Kotły wielopalnikowe
Zadzwoniła do mnie wczoraj mama mojego przyjaciela (świadka na moim ślubie) z pytaniem dotyczącym ogrzewania. Wspomniała o rozmowie telefonicznej, którą przebyła z dilerem kotłów centralnego ogrzewania z Oleśnicy. Mówiła o tym, że zachęcał ją do kupienia kotła, który może spalać gaz, olej opałowy i paliwa stałe (drewno). Że jest ponoć bardzo wysokiej jakości, nowoczesny i w ogóle najlepszy.
Postanowiłem przyjrzeć się temu zagadnieniu trochę bliżej.
W pierwszej kolejności odnalazłem stronę internetową firmy Invest Eko. A na tej stronie informacje o kotłach trzykomorowych, określanych też jako kotły kombinowane, produkowanych przez czeską firmę Atmos. Firma ma naprawdę długą tradycję, bo powstała w 1936 roku. W czasie swojej działalności produkowała kotły grzewcze, ale także samochodowe instalacje do produkcji gazu drzewnego. Można więc powiedzieć, że firma, jak mało która na rynku, wie, co robi.

foto: atmos.cz .
Kocioł widać na zdjęciu po prawej strony. Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, są trzy drzwiczki do kotła, zapewniające do trzech niezależnych komór. Dwie górne komory służą do zgazowania drewna, co znamy z tzw. kotłów zgazowujących. Trzecia komora zapewnia spalanie drugiego rodzaju paliwa, bo tam montuje się palnik. Może być to palnik na gaz ziemny albo gaz ciekły (nawet zdemontowany z aktualnie posiadanego kotła), na olej opałowy albo na pellety.
Taki kocioł to połączenie dwóch kotłów na dwa różne paliwa w jednej obudowie. Jest droższy, niż zwykły kocioł, ale tańszy, niż dwa na pojedyncze paliwo. Spaliny odprowadzane są jednym kominem. Zajmuje też mniej miejsca, niż dwa osobne urządzenia. Z tego względu wydaje się być dobrym pomysłem dla osób, które chciałyby mieć możliwość produkowania ciepła z kilku paliw.
No bo wyobraźmy sobie taką sytuację:
- kilkuosobowa rodzina, kocioł jednofunkcyjny produkuje zarówno ciepłą wodę użytkową, jak i wodę do ogrzewania,
- dla oszczędności rodzina zamierza palić głównie drewno,
- latem jednak rozpalanie kotła na drewno jest zbyt kłopotliwe, wtedy c.w.u. można podgrzewać spalając droższy gaz,
- na wyjazdy kocioł gazowy też jest lepszy, bo przecież można go zaprogramować, żeby utrzymywał w domu znośną temperaturę podczas nieobecności ludzi.
W takiej sytuacji kocioł, który pozwala spalać dwa paliwa, wydaje się całkiem dobrym rozwiązaniem ze względu na opisane nieco wyżej zalety.
Inną metodą połączenia zalet różnych źródeł ciepła w jednym systemie jest multiwalentny zasobnik ciepła. On jednak wymaga kupienia tych wszystkich źródeł ciepła osobno, zatem nie oszczędzamy miejsca w kotłowni i pieniędzy na budowę drugiego komina…