Elektryczne piece akumulacyjne

O ogrzewaniu akumulacyjnym pisałem niedawno, ale w wersji podłogowej. Dziś będzie o piecach akumulacyjnych. Elektrycznych piecach, które pozwalają na ogrzewanie tańsze niż wiele innych źródeł energii!

Wiem, większości z nas ogrzewanie elektryczne kojarzy się nieodzownie z wysokimi kosztami. A tu nagle okazuje się, że wcale nie musi być najdroższe…

Ogrzewanie akumulacyjne elektryczne polega na tym, że piec akumulacyjny jest ładowany ciepłem w nocy, gdy prąd jest tańszy. Ciepło jest zużywane przez cały dzień, ale elektryczność zużywana jest tylko w nocy. Tylko w nocnej taryfie. Bez dwutaryfowego licznika kupowanie takiego pieca nie ma sensu. Równie dobrze można sobie ogrzać pokój farelką…

Energia elektryczna w taryfie nocnej jest znacznie tańsza, niż w taryfie dziennej. Już to kiedyś tu pokazywałem. Jest też tańsza niż w taryfie całodobowej. Dlatego jeśli zamierzasz ogrzewać dom piecem elektrycznym, piec akumulacyjny jest najlepszym rozwiązaniem!

Najprostszym urządzeniem tego rodzaju jest piec akumulacyjny z rozładowaniem statycznym. Zawiera on ciężki wkład, którego zadaniem jest magazynowanie ciepła. Włącza się w nocnej taryfie (sam, tzn. wyposażony jest w programator, albo po prostu jego gniazdko jest włączane dopiero w przy przełączeniu się taryf) i nagrzewa się. Powietrze, przepływając wokół wkładu, ogrzewa się i w ten sposób następuje rozładowanie pieca. Niestety, nie ma nad tym prawie żadnej kontroli. Niektóre piece mają tylko jakiś układ żaluzji do regulowania przepływu powietrze. Z tego powodu piec oddaje najwięcej ciepła rano, zaraz po naładowaniu.

Niestety, ciepło potrzebne jest zwłaszcza pod wieczór i po południu, gdy wszyscy mieszkańcy wrócą już z pracy, szkoły, zasiadają do obiadu. Dlatego wymyślono piece akumulacyjne z rozładowaniem dynamicznym.

Taki piec posiada wentylator, którym można wymusić oddawanie ciepła w danym momencie. Gdy wentylator jest wyłączony, ciepło prawie nie jest oddawane z wkładu. Można więc regulować temperaturę w pomieszczeniu by dopasować ją do oczekiwań mieszkańców.

Piec akumulacyjny musi mieć około dwukrotnie większą moc niż zwykły piec, który ogrzewałby to samo pomieszczenie. Wymaga to niekiedy przerobienia instalacji elektrycznej tak, żeby przewody nie spaliły się od dużego obciążenia! Również sam ciężar urządzenia stwarza kłopoty. Przykładowo, piec o mocy 3 kW może ważyć około 170 kilogramów! Nie w każdym pomieszczeniu można taki piec postawić z uwagi na ograniczoną wytrzymałość stropów. Piec dynamiczny z kolei musi mieć dwa przewody, bo potrzebuje jeszcze jeden do zasilania dmuchawy w sposób niezależny od aktualnej taryfy.

Jest też jeden spory kłopot, mianowicie duża bezwładność tego systemu grzewczego. Gdy wrócimy z wyjazdu i włączymy piec akumulacyjny, w pokoju będzie ciepło dopiero następnego dnia… Przy odrobinie szczęścia i przewymiarowanym piecu, będzie ciepło już po pierwszych kilku godzinach nocnej taryfy. Ale tak czy siak, tego typu urządzenia są kłopotliwe, gdy korzystają z nich ludzie, którzy często wyjeżdżają. Szczęśliwie można je wyposażyć w wiele dodatkowych urządzeń, np. regulatory (sterowniki) pogodowe. Taki sterownik dobierze ilość ciepła, którym piec jest w nocy ładowany, do danych z czujnika pogodowego.

Gdy dobrze policzyć, ogrzewanie akumulacyjne może być tańsze niż np. ogrzewanie olejem opałowym czy gazem ciekłym.

Komentarze
Dodaj komentarz