Temperatura podłogi a komfort cieplny
Ogrzewanie podłogowe to jeden z ciekawszych sposobów ogrzewania pomieszczeń. Pozwala zrezygnować z grzejników, a także nieco zaoszczędzić, obniżając nieco temperaturę w pomieszczeniach bez straty komfortu cieplnego. O zaletach ogrzewania podłogowego pisać nie będę, bo już o nich wspominałem w osobnym artykule.
Chciałem za to napisać właśnie o komforcie cieplnym i o tym, jak wpływa na ten komfort cieplny temperatura podłogi. Zanim zacznę, muszę jednak kilka słów napisać o tym, jak ogrzewanie podłogowe przekazuje ciepło do pomieszczenia.
Zasadniczo mechanizmy przekazywania ciepła są trzy:
- przewodzenie ciepła — głównie w ciałach stałych,
- konwekcja — związane z przepływem cieczy lub gazu, na przykład wiatr, ale także tzw. prądy konwekcyjne,
- promieniowanie — pojawiające się zawsze i wszędzie, bo każde ciało o temperaturze wyższej od zera bezwzględnego emituje promieniowanie.
Zwykłe grzejniki przekazują do pomieszczenia większość ciepła przez konwekcję. Powietrze w pokoju ogrzewa się od żeberek i rozprowadza ciepło po wnętrzu. Grzejnik oczywiście też przekazuje ciepło przez promieniowanie, ale ze względu na niewielką powierzchnię ten mechanizm ma małe znaczenie. Ogrzewana podłoga ma relatywnie niską temperaturę, więc w niewielkim stopniu podgrzewa powietrze w pokoju. Za to przekazuje mnóstwo ciepła przez promieniowanie, ze względu na olbrzymią powierzchnię, w porównaniu do grzejnika.
Dla komfortu cieplnego znaczenie ma nie tylko sama temperatura powietrza. Komfort cieplny uzyskujemy wtedy, gdy nasz organizm traci tyle samo ciepła, ile produkuje podczas naszej aktywności. Ale istotne są również trzy inne kwestie:
- niewielka różnica temperatur w pionie, między naszymi stopami a głową,
- natężenie wymiany ciepła na drodze promieniowania,
- no i sama temperatura podłogi.
O tym, że nieprzyjemne są zimne przeciągi po podłodze, wie każdy. Tak samo jak o tym, że nie jest przyjemnie stać zimą blisko odsłoniętego okna, albo zimnej ściany. Albo stąpał po zimnej podłodze.
W przypadku różnicy temperatur w pionie, według badań, 4°C różnicy powodują dyskomfort u ok. 10% osób, a 6°C różnicy — już u 40% osób! Jak widać, niewielki wzrost różnicy temperatur powoduje spory wzrost liczby osób odczuwających dyskomfort.
W przypadku promieniowania cieplnego od podłogi, jesteśmy stosunkowo odporni na ten czynnik. W końcu podłoga grzeje nas „od spodu” a najbardziej nieprzyjemne jest promieniowanie cieplne padające na głowę. Dlatego bardzo rzadko w naszych domach pojawia się ogrzewanie sufitowe, a co najwyżej tylko ogrzewanie ścienne.
Optymalna temperatura podłogi wynosi zaś ok. 24-25°C, ale to optimum oznacza tylko punkt, w którym grupa osób niezadowolonych będzie najniższa. Ale i tak 6-8% osób będzie odczuwać dyskomfort.
Co z tego wynika?
Wniosek jest tylko jeden. Projektując ogrzewanie podłogowe zadbaj o to, by miało ono możliwie duży zakres regulacji temperatury podłogi. I by było w stanie ogrzać Twój dom również przy stosunkowo niskiej temperaturze podłogi. A to oznacza, że dom musi być nieźle docieplony a rurki ogrzewania podłogowego położone dość gęsto.