Lepsze centralne wodne czy powietrzne?

Pisałem już na tej stronie o instalacjach centralnego ogrzewania. Pisałem też o tym, że centralnym źródłem ciepła może być kominek. Dziś postaram się napisać, co jest lepsze: wodne ogrzewanie z kotłem i grzejnikami, czy powietrzne z kominkiem z DGP.

O samych kominkach z DGP nie miałem jeszcze okazji napisać. Poświęcę im w przyszłości osobny artykuł, bo temat jest bardzo ciekawy. Na razie napiszę jednak kilka słów, aby było wiadomo o co chodzi.

DGP to system Dystrybucji Gorącego Powietrza. W takim systemie nośnikiem ciepła jest ciepłe powietrze. Ogrzewa się ono od żeberek umieszczonych na obudowie kominka. Rozprowadzane jest izolowanymi przewodami. Cała instalacja nie wymaga grzejników.

Moim zdaniem, ogrzewanie należy dobrać do domu. Jeśli dom ma być energooszczędny, można pozwolić sobie na ogrzewanie droższym nośnikiem ciepła. Jeśli ma zużywać dużo energii, musi być ona tania. Dlatego więc kominek będzie zawsze dobrym rozwiązaniem. W końcu zużywa on drewno. Możliwe jest podłączenie kominka do instalacji centralnego ogrzewania, o ile ma on płaszcz wodny.

Niestety, kominek nie jest bardzo sprawny. Może się więc okazać, że lepszym wyjściem będzie kocioł zgazowujący drewno. Albo nawet kocioł kondensacyjny. Tak czy siak, te rozwiązania wymuszają instalację grzejników, niekiedy także pompy, naczynia wzbiorczego, itd. Innymi słowy, do kotła trzeba podłączyć całą instalację centralnego ogrzewania. To z kolei oznacza wysokie koszty inwestycyjne.

Ogrzewanie gorącym powietrzem to w zasadzie tylko domena kominków. To nie do końca prawda, są przecież farelki i pompy ciepła. Ale o nich tu zapominamy, bo są znacznie droższe. Kominek z DGP spala więcej drewna niż ten z płaszczem wodnym. Ma też mniejszą bezwładność, szybciej robi się ciepło, szybciej też stygnie. Nie ma praktycznie żadnej pojemności cieplnej. Magazynowanie ciepłego powietrza nie ma sensu, co innego magazynowanie gorącej wody. Z drugiej strony nie trzeba tu instalować grzejników. Wystarczy rozprowadzenie po domu przewodów. Mają one większą średnicę niż przewody wodne, to jest kłopot.

Niestety, ogrzewanie powietrzne wyklucza stosowanie ogrzewania podłogowego czy zastosowanie kotła kondensacyjnego.

W ramach podsumowania napiszę, co sam zamierzam. Planuję zbudować dom, który będzie mocno energooszczędny. Czyli dobrze ocieplony. I źródłem ciepła dla niego będzie właśnie kominek. Z rozprowadzeniem gorącego powietrza. Oszczędzę na kotle, pompie, grzejnikach. Te pieniądze przeznaczę na docieplenie.

Ten plan może się zmienić, jeśli kiedyś siądę i przeliczę oba warianty, z arkuszem kalkulacyjnym i jakimiś konkretnymi danymi. Gdybym miał takie obliczenia czynić, na pewno o nich tu wspomnę.

Komentarze
  • ryszard pisze:

    W odniesieniu do ogrzewaqnia gorącym powietrzem mogę trochę własnych uwag dorzuić.Wybudowałem dom w założeniu energooszczedny,a mianowicie w technologii deskowania traconego jednym słowem ze styropianowych kształtek TERMODOM.Prostota budowy,oszczedność na czasie i możliwość wykonania wielu prac we własnym zakresie.W założeniu miałem tez budowę ogrzewania całości gorącym powietrzem pochodzącym z wkładu kominkowego prod francuskiej/paleniska 17 kW/.Na etapie budowy podstaw domu już wykonałem prace umożliwiaące odprowadzenie spalin i zaopatrzenia w powietrze do spalania.Po budowie wykonałem specjalna obudowę stalowego kanału dymowego fi 200 pozostawiając dodatkowo po obwodzie ok 150-200 mm wolnej przestrzeni na odbieranie ciepła tak z płaszcza paleniska jak i z komina/blacha aluminiowa izolowana cieplnie wełną min.do izolacji term. wysokotemperaturowa 800 C ruszt do płyt GK ognioodpornych i same płyty 2X/.Wysokość stalowego komina od paleniska do sufitu.Dalej przewód kominowy stanowił dwupłaszczowy specjalny komin firmy MK specjalnie zamówiony do tego celu oraz zakończenie typu strażak/b.ważne dla polepszenia ciągu/.W górnej części rury kominowej nad paleniskiem wykonałem izolowany deflektor z zamocowanymi do niego rurami elastycznymi z aluminium rozprowadzającymi ciepłe powietrze na piętrze.Do rozprowadzenia powietrza na poziomie parteru użyłem typowego wentylatora sufitowego wraz z oświetleniem.Żadnych wentylatoów nad-i wydmuchowych,czysta grawitacja wspomagana tymże wentylatore na parterze.Do palenia używam tylko drewna liściastego,zużycie roczne ok 10 M3,temperatura w pomieszczeniach w okresie zimy w granicach 22-28 C.Nie zauważyłem zwiększonego zakurzenia w mieszkaniu.Najistotniejszym elementem każdego systemu grzewczego jest nie tyle sama instalacja lecz wentylacja,tj.wielokrotna dzienna wymiana całego powietrza w domu/obniżenie stężenia CO2,które to powoduje uczucie wilgoci w domu/.Nie zapewnia tego b. szczelne okna typu PCV/lepsze są drewniane z mikrorozszczelnieniem/.Dodatkowo wykonane zostały specjalne otwory nawiewne na poziomie podłogi w dzrzwiach zewnętrznych bocznych i nie zauważyłem zwiększonego zużycia drewna do ogrzania.To rozwiązanie wymusza jednak zwiększony nakład pracy na obsługę -przygotownie drewna,wielokrotne napełnianie paleniska itd.Efekt natomiast jest dla mnie oczywisty.Myślę,że o wyborze systemu ogrzewania winna decydować własna ocena oczekiwań w odniesieniu do tych wszystkich propozycji,które znajdziemy na rynku i zdrowy rozsądek.Ważny jest też audyt budynku i dokonanie obliczeń cieplnych po budowie z uwzględnieniem aktualnego stanu obiektu.dziękuję

  • Bogdan pisze:

    Dziwi mnie to dlaczego w Polsce nadal tak popularne jest ogrzewanie centralne wodą,mieszkam w USA od 30 lat tutaj takie ogrzewanie centralne stosowano 50 lat temu,stosuje się teraz ogrzewanie powietrzne nadmuchowe ktore ogrzewane jest elektrycznie gazowo lub olejowo i nie ważne czy to Alaska Vermont czy Minesota gdzie temperatury ją dużo niższe jak w Polsce to ogrzewanie sprawdza się w 100%

Dodaj komentarz