3 sytuacje, w których warto dopłacić do kotła kondensacyjnego

Jeśli zastanawiasz się, czy nie zdecydować się na gazowe ogrzewanie swojego domu, zapewne rozważasz też wariant z kotłem kondensacyjnym.

W dzisiejszym krótkim wpisie chciałem omówić sytuacje, w których warto wydać dodatkowe pieniądze na kocioł kondensacyjny. Niestety, takie urządzenia są droższe od gazowych kotłów wysokotemperaturowych.

Kotły kondensacyjne (lub niepoprawnie – piece kondensacyjne) to urządzenia do ogrzewania, które skraplają parę wodną zawartą w spalinach. Wartość opałowa gazu nie uwzględnia skroplenia pary wodnej ze spalin (a jest jej sporo, bo zawiera on w każdej cząsteczce cztery atomy wodoru), dlatego sprawność takich urządzeń przekracza 100%. Nie oznacza to, że produkują one energię z niczego. Oznacza to tylko tyle, że wykorzystują ciepło skraplania pary, które wcześniej (w momencie, gdy ustalano definicję sprawności źródła ciepła) nie było wykorzystywane.

1. Kocioł kondensacyjny i ogrzewanie podłogowe

Aby kocioł kondensacyjny mógł pracować z optymalną sprawnością, musi dostawać zimną wodę do podgrzania. Inaczej nie będzie mógł skroplić pary wodnej ze spalin.

Dlatego kotły kondensacyjne wymagają ogrzewania niskotemperaturowego: podłogowego, lub tradycyjnych grzejników, ale przewymiarowanych w stosunku do normalnego ogrzewania. W zwykłej instalacji z grzejnikami o normalnych wymiarach, kondensacja będzie następować tylko w okresie przejściowym.

2. Kotły kondensacyjne i domy bez kominów

Kotły kondensacyjne wszystkie bez wyjątku posiadają zamkniętą komorę spalania i wentylator do wydmuchiwania spalin. Z tego powodu mogą być instalowane również w domach bez kominów. A takie domy będą się w przyszłości pojawiać częściej, jako metoda na ograniczenie kosztów budowy (przy założeniu, że inwestor nie chce kominka a chce mieć wentylację mechaniczną).

Oczywiście nie oznacza to, że kocioł będzie wpuszczać spaliny do pomieszczenia, w którym jest zabudowany.

Oznacza to, że będzie mógł wyprowadzać spaliny do otoczenia przez rurę przebitą przez ścianę. A właściwie przez koncentryczny przewód powietrzno-spalinowy – rura w rurze, jedną przepływają spaliny a drugą powietrze do podtrzymania procesu spalania.

Rezygnacja z kosztu murowania komina, obróbek blacharskich na dachu, oraz ułatwienie wykonania więźby dachowej mogą rekompensować z naddatkiem dodatkowe pieniądze dołożone do zakupu kotła kondensacyjnego.

3. Kocioł kondensacyjny i gaz płynny (LPG, propan)

Jeśli nie masz na działce gazu ziemnego (całkiem sporo działek nie ma dostępu do gazociągu) a koniecznie chcesz mieć ogrzewanie gazowe, pozostaje Ci gaz z dużej butli w ogrodzie – naziemnej (na propan) lub podziemnej (na LPG).

Gaz ten jest znacznie droższy od gazu ziemnego, więc tym bardziej opłaca się go oszczędzać. W takiej sytuacji kocioł kondensacyjny będzie szczególnie opłacalny.

Niestety, sprawności kotłów kondensacyjnych na propan i LPG (propan-butan) są niższe, niż na gaz ziemny. Wynika to z tego, że ze spalania propanu i butanu powstaje mniej pary wodnej, niż ze spalania gazu ziemnego. A zatem i energii możliwej do wykorzystania jest mniej.

 

Komentarze
  • zbyszek pisze:

    Ad.3 „Gaz ten jest znacznie droższy od gazu ziemnego, więc tym bardziej opłaca się go oszczędzać. W takiej sytuacji kocioł kondensacyjny będzie szczególnie opłacalny.” Ale autor zapomniał dodać ,że jest przy tym bardziej kaloryczny niż gaz ziemny więc niejako powinien rekompensować różnicę wynikającą z jego ceny.Mam rację?

  • mgr inż. Krzysztof Lis pisze:

    @zbyszek: niestety, wyższa wartość opałowa nie rekompensuje wyższej ceny. To swoją drogą dobry temat na osobny artykuł.

  • Przemysław pisze:

    „Niestety, sprawności kotłów kondensacyjnych na propan i LPG (propan-butan) są niższe, niż na gaz ziemny. Wynika to z tego, że ze spalania propanu i butanu powstaje mniej pary wodnej, niż ze spalania gazu ziemnego”.

    nie za bardzo rozumiem. Przy spalaniu powstaje mniej pary, która jest produktem ubocznym i nic nie wartym. Więc chyba sprawność pieca powinna być wyższa. Lub po prostu zdanie zostało źle napisane. Czy się mylę ?

  • mgr inż. Krzysztof Lis pisze:

    Tak, myli się Pan.

Dodaj komentarz