Czy mając kocioł gazowy opłaca się inwestować w kominek?

Wiele dziś budowanych domów wyposażanych jest w kominek. Jednocześnie za podstawowy, domyślny sposób ogrzewania domu uważa się ogrzewanie gazowe. Czy łączenie tych dwóch źródeł ciepła ma sens? Czy opłaca się wybudować kominek, jeśli w domu ogrzewanie gazowe jest już używane od kilku lat? Odpowiedź na obydwa te pytania jest podobna — raczej się to nie opłaca.

Ogrzewanie gazowe na dziś jest relatywnie tanie. Jest na pewno najtańszym z bezobsługowych sposobów ogrzewania, co wynika z tego, że gaz ziemny jest tańszy od oleju opałowego, propanu i LPG, a także od energii elektrycznej. Wszystkie tańsze od niego paliwa (drewno, węgiel) wymagają już kotłów bardziej kłopotliwych w obsłudze.

W oczywisty sposób ogrzewanie domu drewnem jest tańsze, niż gazem, jeśli spojrzymy tylko na sam koszt nośnika energii, jakim jest jedno czy drugie paliwo. Sam koszt eksploatacji będzie więc niższy, chyba, że mamy w domu znacznie przewymiarowany kominek. Kominek z płaszczem wodnym o mocy 20 kW jest kilka razy za duży do ogrzania domu o powierzchni 100 m², czy nawet 200 m² (zbudowanego w zgodzie z dzisiejszymi przepisami). A zatem będzie pracować ze zdławionym dopływem powietrza i kiepską sprawnością. W takim wariancie może się okazać, że kominek jest bardzo nieefektywny.

Aby kominek mógł pracować efektywnie, powinien być rozpalany na pełnej mocy. A to oznacza, że musi mieć zdolność akumulowania ciepła — czy to w obudowie (kominek akumulacyjny z masywną obudową), czy w zewnętrznym zasobniku (kominek z płaszczem wodnym podłączony do bufora).

Dobrze wykonany i eksploatowany kominek będzie dawać tańsze ciepło, niż kocioł gazowy (nawet kocioł kondensacyjny). I po jakimś czasie się zwróci. Ale po jakim?

Właśnie odpowiedź na to pytanie stanowi o tym, czy można uznać inwestycję dodatkowo w kominek za opłacalną. Jeśli czas zwrotu z inwestycji przekracza żywotność kominka, to na pewno się nie opłaci. A czas ten będzie tym krótszy, im:

  1. tańszy będzie kominek,
  2. intensywniej będziemy w nim palić.

Tylko że korzystanie z kominka będzie wymagać znacznie więcej pracy, niż ogrzewanie gazowe. Można się zatem spodziewać, że po pierwszym sezonie intensywnego ogrzewania kominkiem użytkownicy wybiorą droższe, ale mniej kłopotliwe ogrzewanie gazowe.

Oczywiście warto mieć kominek z innych względów. Jest ładną dekoracją, tworzy przytulny nastrój, może być używany jako rezerwowe źródło ciepła. Mimo to, te powody nie przyczyniają się do tego, że kominek miałby się opłacać.

Komentarze
  • Kasia pisze:

    Właśnie tak jest u mnie. Kominek kominkiem, bardziej pełni funkcje estetyczną niż grzewczą. Natomiast ogrzewaniem właściwym zajmuje się kocioł gazowy. Jest to niezwykle wygodne rozwiązanie zwłaszcza, gdy rzadko jesteśmy w domu lub wracamy z pracy.

  • Kominiarka pisze:

    Szczerze mowiąc, decydując się na kominek, wcale nie myślałam o tym czy będzie o wydajny, najważniejsza dla mnie była obecność żywego ognia w domu. Nic nie zastąpi nastroju, jaki tworzy się, gdy cała rodzinka zasiada przy kominku, to po prostu bezcenne:)

Dodaj komentarz