Biokominek i Fanola – dekoracja, nie ogrzewanie

Przeczytałem w jednym z czasopism o tematyce budowlanej, że jest coś takiego jak biokominek. Spala się w nim specjalne biopaliwo o nazwie Fanola. Przy jego spalaniu nie powstaje dym, jedynie mieszanina pary wodnej i dwutlenku węgla. Mieszanina ma proporcje podobne, jakie są w wydychanym przez nas powietrzu. I takie paliwo można spalać w biokominku, który nie ma komina i w zasadzie jest czymś w rodzaju dużego kominka zapachowego na te małe świeczki…

W teorii wszystko wygląda fajnie. Można kupić ten biokominek za 2 500 PLN, postawić go na środku pokoju, wlać Fanoli i parę kropli olejku zapachowego i w pokoju robi się fajnie ciepło i pachnąco. Litr tego paliwa pali się przez 2-5 godzin, dając moc płomienia rzędu 3 kW (ciekawe, który z tych czasów odpowiada takiej mocy).

Powiedzmy jednak jasno – takie urządzenie nie powinno być traktowane jako źródło ciepła! To może być co najwyżej dekoracja!

Dlaczego? Bo Fanola jest kosmicznie droga. 200 PLN za 12 litrów! To ponad 16 PLN za litr, kilka razy więcej niż za olej opałowy!

Jeśli masz za dużo pieniędzy, zamiast wydawać je na Fanolę, zasponsoruj jakiegoś biednego studenta. 😉

Komentarze
Dodaj komentarz